Więc ten post miał się pojawić z początkiem kalendarzowej jesieni. Jednak myślę, że początek października też nie jest złym czasem na to by przypomnieć Wam jaki mamy czas w roku. Choć u mnie jesień zaczęła się równo z końcem sierpnia, a w Polsce słyszałam, że też zawitała małymi kroczkami. Powiedzcie mi tylko, czy wy też to tak odczuliście? U mnie na dworze wieje niemiłosiernie, a pogoda ze słonecznej w deszczową zmienia się co najmniej cztery lub pięć razy dziennie. Zrobiło się chłodno, a za oknem szaro buro. Pogoda nie zachęca do wychodzenia na zewnątrz, ale co zrobić żeby jesień była przyjemniejsza?

       Właśnie o tym będzie w dzisiejszym poście. O sposobach na przytulniejsze wnętrze i na to jak uprzyjemnić sobie chłodne, jesienne dni oraz wieczory.

          Co najbardziej kojarzy mi się z jesienią? Liście, dynia, różnorodność kolorów. A więc zróbmy coś z pustym wnętrzem i ścianami. Zacznijmy od małej tabliczki z miedzianymi wzorami, którą przyozdobię napisem i zawieszę na wprost mojego łóżka.

      Jestem fanką lampek choinkowych i nie tylko jako dekoracje do pokoju. Nie wiem jak wy, ale u mnie jedne widnieją przez cały czas na podłodze wokół mojej szafy ( z braku laku to jedyne dobre miejsce dla nich na tą chwilę).
                                                                             za dnia

                                                                             w nocy

     Kolejna rzeczą będzie tablica DIY, której opis oraz poszczególne kroki wykonania znajdziecie na moim instagramie. Tą tablicę postawiłam na nocnym stoliku. Myślę, że to idealne miejsce dla niej. A wykonałam ją z wydrukowanych napisów kojarzących się z jesienią oraz dyni, a do tego kropek z brokatowego srebrnego papieru. W jednym z rogów przykleiłam sztucznego liścia ( niestety na taśmę, ale możecie użyć np super glue.).

A słoik, który widnieje na stoliku tez jest efektem mojego małego powrotu do DIY. Dokładny opis jak go wykonać ( tak jak reszty) znajdziecie na moim insta. I zdjęcie powyżej pokazuje jego prezencję w dziennym świetle, a poniżej możecie sprawdzić jak wygląda w nocy, z włożoną świeczką lub sztuczną świeczką na baterie.

    Nawet lustro mojej szafy zostało dotknięte przez powiew jesieni. To kolejna prosta w wykonaniu ozdoba, do której będziecie potrzebować: inspirujących jesiennych zdjęć z weheartit, tumblr czy printest'a i po prostu je wydrukujcie. Ja swoje zawiesiłam za pomocą taśmy magnetycznej i wydaje mi się, że są na prawdę fajnym motywem na lustrzaną powierzchnię.


     Obowiązkowym elementem na jesienne wieczory są świeczki i to mnóstwo. Chyba nigdy w życiu nie kupiłam tak wielu świeczek i uwierzcie mi, że teraz na prawdę nie mam co narzekać na ich brak. Są idealne na wieczory przy książce czy filmie.

Kupiłam tą zieloną wielką świeczkę, która pachnie na prawdę jesiennie i pochodzi ona z Aldiego. Wypala się przez 18 godzin. Kolejne cztery pochodzą chyba z Savers'a. Są to cztery różne zapachy w szkle: jarzębina, imbir, jabłko i cynamon oraz żurawina & pomarańcza .Utrzymują się powyżej 4 godzin. Ten mały słoiczek z pajęczyną to typowo 'motyw i zapach i jest to również dyniowa przyprawa - która w Anglii jak i w Ameryce na czas jesieni i święta zmarłych jest bardzo popularna. Do tego kupiłam jeszcze na ebay'u dwie tarty o typowo jesiennych zapachach. Autumn night miałam okazje "wywąchać" już kiedyś w jednym ze sklepów ze świeczkami i od razu zakochałam się w tym zapachu. A czemu? Bo pachnie typowo męskimi perfumami, a ja uwielbiam takie zapachy. Druga to Autumn glow i pachnie trochę inaczej niż jej "koleżanka" , ale również jest to fajny aromat na jesienne wieczory.

     To wszystko co mam dzisiaj dla Was jeśli chodzi o jesienną motywację. Jednak zanim przejdę do końca mam jeszcze dwa ogłoszenia. Tak więc jeśli dotrwaliście do tego momentu to zapraszam na jeszcze dwie sprawy!

A więc jak zważyliście, nie było mnie tu już około trzech tygodni. To ma swoją przyczynę, o której nie chcę tu pisać. Jednak chcę Wam powiedzieć, że w momencie życia, w którym właśnie jestem postanowiłam na chwilę odpuścić publikacje na blogu. Po prostu potrzebuje małej przerwy od tego i wielu innych rzeczy, żeby sobie wszystko poukładać. Oczywiście, że wrócę i myślę, że jeszcze w tym roku. Jednak proszę o zrozumienie, bo na pewno wielu z Was też miało takie momenty lub podobne...


W ten czas mam do Was wielka prośbę. Mianowicie chciałabym byście pomogli mi trochę do edukować mnie w kwestii mojego bloga. Dlatego zapraszam Was na małą ankietę, która pozwoli mi nieco zmienić coś w tym miejscu. Bardzo zależy mi na Waszym zdaniu ponieważ to wy jesteście społecznością, dla której tworze to miejsce w 80 %. Dlatego jeśli będziecie mieli chwilę, to proszę o odpowiedzenie na kilka pytań.
Ankietę znajdźcie klikając w zdjęcie poniżej i w linku pod nim.

To wszystko na dziś. Dziękuje, że dotrwaliście do końca ( jeśli dotrwaliście) i dajcie znać, czy tego typu posty się Wam podobają. Jeśli tak postaram się sezonowo robić tego więcej. Tymczasem uciekam, a Wy piszcie mi tu czy na maila jak mija wam jesień i jakie pomysły na zabicie jej chandry macie. Postaram się momentami bywać na instagramie czy facebooku, dlatego jeśli chcecie to obserwujcie mnie.