#44.Pielęgnacja skóry twarzy- maski

By Unknown - 5:13 PM

   jakie maseczki do twarzy i do jakiej cery?

     No i proszę. Niewiele zostało już do lata. Przyznajcie się, kto już odlicza dni? Niestety tu na wyspach pogoda - jak zwykle - nie rozpieszcza. Choć czasem zdarzają się przebłyski słońca.  Ostatnio postanowiłam sobie umilić kilka weekendowych wieczorów pielęgnacją skóry. Myślę, że posty z tej serii będą pojawiać się trochę częściej, ponieważ zaczynam bawić się w alchemika i testuję różne przepisy. Ale dziś nie będzie o home made produktach, a raczej o kupnych.


      W tym miesiącu dowiedziałam się, że cera mojej twarzy jest bardzo nie nawilżona. Czym to się objawia? Przetłuszczaniem, które jest obronnym odruchem skóry mojej twarzy na nienawodnienie. W ten sposób skóra chroni się przed uciekaniem wilgoci! Ważne też by nie mylić cery tłustej z nie nawilżoną. Moja cera jest też pełna niedoskonałości, trądziku, którego nijak nie mogę się pozbyć oraz zanieczyszczeń. 

   Produkty, które testowałam, starałam się dobierać do rodzaju mojej cery. Wam polecam to samo i choć nie jestem w tym ekspertem, zawsze warto skontaktować się najpierw z dermatologiem. A teraz zapraszam do obiektywnej recenzji kilku produktów. 

Czarna Maska peel-off

Już od  chyba zeszłego roku wszyscy mówią o tej masce. Była ona dość mocno promowana przez bloggerów i vloggerów kosmetycznych. Sama jakiś czas temu wypróbowałam ją. Oczywiście zamówiłam próbki tej oryginalnej, firmy Pilaten. Nie powiem, że sprawdziła się źle. 

 Ostatnio jednak natknęłam się na inną firmę z tym samym produktem i postanowiłam sprawdzić, czy też będzie działać. I wiecie co? Zadziałało. Nie dość, że produkt był tańszy niż oryginał, to działanie miał takie same. 
Jak stosować? 

     Na delikatnie nawilżoną skórę twarzy nałożyć warstwę maski. Nie powinna być zbyt gruba, ale też nie zbyt cienka! Jest to istotne, ponieważ cienka warstwa będzie mieć słabsze działanie, natomiast grubsza warstwa będzie schnąć dosłownie wieczność. Nałożyć na całą twarz lub miejsca najbardziej  zanieczyszczone zaskórnikami. Omijać okolice oczu, ust i brwi! Pozostawić na 15-20 min. 
UWAGA! Z moich doświadczeń wiem, że dobrze jest lepiej przed ściągnięciem maski trochę porozciągać skórę twarzy, wtedy sama będzie się w pewnych miejscach odklejać. 

Wrażenia. 

      Kiedy nakładacie maskę tej firmy możecie poczuć dosłownie mocny, uderzający w wasze nozdrza zapach alkoholu. Samo ściąganie może być bolesne, dlatego warto to robić delikatnie jak tylko się da i małymi kawałkami. Z przyjemnością powiem, że wyciąga zaskórniki i do tego jest w stanie nawet poradzić sobie z tymi dość głęboko osadzonymi w naszej skórze. Stosować nie więcej niż dwa razy w tygodniu.
      Moją osobista radą jest przygotowanie sonie najlepiej chusteczek nawilżonych nieperfumowanych dla dzieci. Te bardzo dobrze pozbędą się resztek maski pozostałych na skórze. Dzięki nim po nałożeniu jej na twarz pozbędziecie się również produktu z rąk czy zlewu, ponieważ niestety ale ta maska jest dość brudzącym produktem. 

     Podobnym produktem do powyższego, ale nieco innym są plastry na nos. O tych słyszałam już kilka dobrych lat temu. Niestety nie prędko mogłam je znaleźć a co za tym idzie też przetestować. Jednak udało mi się.
 
     Plastry te działają podobnie do maski. Należy lekko zwilżyć nos i połyskującą powierzchnią nałożyć na nos. Poczekać do 15 min i ściągnąć. Podobnie jak maska sprawdzają się świetnie

     Kolejnym produktem jest błotna maska z olejku arganowego marki 7th Heaven. O tej firmie słyszałam już jakiś czas temu, kiedy zajmowałam się trochę szukaniem darmowych próbek produktów. Niestety, nie udało mi się ich wtedy nabyć. Znalazłam jednak jedną z nich z tego co pamiętam w Bootsie. Nie jestem pewna ile kosztowała, ale było to pomiędzy 0,59 - f 1
     Maska którą zakupiłam jest głęboko oczyszczająca i poprawiająca jakość naszej cery. W jej składzie zawarte są  sok z jagód akai oraz  olejek arganowy.
Podobnie jak powyższa maskę, najpierw oczyszczamy skórę twarzy wodą. Następnie nakładamy  maskę na twarz i zostawiamy na 10-15 min. Po tym czasie delikatnie spłukujemy maseczkę z twarzy i dokładnie wycieramy cerę.
Wrażenia

   Po "zabiegu" nasza cera zdaje się być odświeżona i nawilżona. Czy głęboko oczyszcza? Tego nie dostrzegłam, ale na pewno jej wygląd nieco poprawia się. Pachnie na prawdę przyjemnie, a z jej ściśnienia nie ma większych problemów. Szczerze polecam.

    Ostatnia już jest moja największą wtopa, jaką do tej pory na tym polu zaliczyłam.
Jest to przezroczysta maska peel- off oczyszczająco - odnawiająca od Beauty Formula. I od razu odeślę Was do instrukcji zastosowania jak w przypadku pierwszej maski. Zasada jest ta sama.
Wrażenia

      Jak wyżej, maska zawiera alkohol, wiec sam zapach jest nieprzyjemny. Jest ona przeznaczona do wszystkich typów skóry.  Plusem jest , że jest ona bezbarwna i dzięki temu nie brudzi. Drugi plus to opakowanie, którym jest wyciskana tubka zakończona korkiem. To coś zupełnie innego. Wszystko inne w jej działaniu to totalna porażka. Niestety, ale ta maska nie pozbywa się zbytnio zanieczyszczeń skóry i jakoś nie zauważyłam by była po niej świeższa czy odnowiona.
 Z przykrością stwierdzam, że nie polecam. Moje rozczarowanie jest nawet podwójne, ponieważ miałam wcześniej do czynienia z produktami tej marki i nigdy nie narzekałam. 

     Cóż to na tyle na dzisiaj. Myślę, że następnym razem jeśli chodzi o maseczki będę recenzowała te domowej roboty. dajcie znać jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby i receptury. Piszcie czym Wy traktujecie swoją cerę.

 !! PS !!
Jeśli się podobało to zaobserwuj.
A jeśli chcesz być na bieżąco z blogiem to sprawdź Fan Page

Bye. 

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze